ARKADIJA. ODESSA (ODESA)

 
Odeska plaża „Arkadija” – najhałaśliwsza i aktywna plaża miasta, centrum uzdrowiskowego życia i nocnych rozrywek. W dzień liczni turyści znajdują swoje miejsce pod słońcem, a po zachodzie słońca, restauracje i kluby nocne, znajdujące się bezpośrednio nad morzem, rywalizują w głośności i jasności zaproszonych gwiazd. Arkadija jako modne miejsce wypoczynku jest znana daleko poza granicami miasta.

NIEWIELE HISTORII….

A zaczynało się wszystko w końcu XIX wieku. Wtedy już cieszyli mieszkańców i gości Odiessy wspaniałe ulica Dieribasowskaja i Primorskij bulwar, ale w miejscu przyszłej Arkadii był jeszcze tylko kamienistą, nieprzerobioną na odpoczynek plażą. Jak pisał historyk A. M. Deribas ((potomek tego samego, na którego cześć ulica) – tu można było ujawnić lisz chałupę biednego rybaka-Greka, który, mimo biedy, mógł poczęstować podróżników teraźniejszością santorinskim winem.
Za odkrywcę Arkadii uważają Belga Emila Kambje, dyrektorza odeskiej agencji belgijskich końsko-żelaznych dróg (albo „konki”). Bywając w sprawach w pobliżu, w stajniach na Małej Fontannie zauważył odpowiednią dla przejażdżek szeroką nadmorską belkę. Sprawa w tym, co do większości odeskich plaż prowadzą strome urwiska i zbocza, lecz tu można było dotrzeć do plaży po naturalnym łagodnym zejściu (wąwozowi). Zbocza belki pokrywał bzowy nieśmiertelnik, obok szemrał strumyk. Przedsiębiorczy Kambje postanowił przedłużyć trasę „konki” do tego pięknego miejsca, a na plaży zbudował pierwszą riestoracyju. W opowieści W. Katajewa „Bieleje żagiel samotny” wspomina się Arkadiju tych czasów: «A oto i Arkadia, restauracja na palach, muszla dla orkiestry… różnokolorowe parasolki, serwety, po których leci wiatr..»
Wtedy zaś i pojawiła się sama nazwa „Arkadija”. Jak znane, takie imię nosiła miejscowość w Grecji, która dzięki poetom stanęła obdierać się jak rozkoszna miejscowość, rajski zakątek przyrody; takim idealnym miejscem do odpoczynku za przykładem greckiej powinien była budową i odieską Arkadią. Wzmianki jej napotykają w 1893 roku w odieskich gazetach: „Dyrekcja końsko-żelaznej drogi przedstawiła w miejską radę projekt prowadzenia linii od Małofontanskoj drogi na miejscu, noszącemu nazwę „Arkadija”.
Przedsiębiorczość Kambje została wynagrodzona, mieszkańcom Odessy spodobało się nowe miejsce odpoczynku i Arkadija szybko stanęła popularna. Tam otworzyły się kąpieliska, stanęli powstawać nowe restauracje i rozrywkowe miejsca dla obywateli zamożnych, i małe piwiarnie dla tych, którzy skromniejsze. Ciekawy kontrast: w Arkadiję prowadzi jak elitarną Francuską aleję, gdzie znajdowały się domki letniskowe odeskiej arystokracji i ludzi zamożnych (Marazli, Mawrokordato, Papudowa), aż rozlokowana przez rząd Nowo-arkadijskaja droga (teraz prospekt Szewczenka), gdzie w te czasy w chaszcze osiedlała się biedota i kwitło przestępstwo. Czego są warte tylko nazwy – rejon Gołopuzowka, ulica Szarłatannaja.
Po rewolucji 1917 roku dacze odeskich magnatów odeszły do sanatoriów, zato naokoło Arkadii pojawiły się dacze i domy partrabotnikow. Powstawały hotele. W Arkadii w licznych sanatoriach odpoczywali radzieccy pracownicy z różnych republik (w dumę przyjaźni republik sanatoriom i dawali nazwy: „Ukraina”, „Rossija”, „Mołdowa”). Popularna odeska plaża kilka razy pojawiała się w radzieckich filmach. Tak, tu schodziła scena słynnego „Pasiastego riejsa”, kiedy wczasowicz w panice uciekają od tresowanych tygrysów, a Panikowskij i Szura Bałaganow z „Złoty tielenka” piłuj tu kefir. Wśród sanatoriów teraz zostali jak działające („Mołdowa”, „im. Czkałowa”), aż przeżywające nie lepsze czasy. W 60–ch latach przeprowadzone wzmacniające brzeg prace, znacznie poszerzona plaża.

***
Po złożonym okresie 90–ch Arkadija znowu przeżyła okres bomu i aktywnego zabudowywania – pojawiły się nowe letnie place i modne kluby nocne, gdzie dobrze spędzić czas przyjeżdżają goście z innych miast Ukrainy i zagranicy. Arkadija, jak sama Odessa – zostaje popularnej przy każdej pogodzie i przy dowolnej władzy…
To właśnie tutaj, w Arkadii zaczyna się życie klubowe Południowej stolicy. Tutaj każdy znajdzie coś na swój gust, dlatego, że Arkadia jest bogata w lokalu dla odpoczynku. Tu i przytulne kawiarnie i restauracje, i elitarne kluby. Nawet plaża to nie tylko plaża: z zachodem słońca zamienia się w parkiet, a najlepsi dj-e robią każdą imprezę zapalającym, a nie jak poprzednie.