TIOSZCZIN MOST. ODESSA

Dla pieszych most, najwyższy w Odessie, przeciągnięty nad Wojskowym zejściem. «Tioszczin» – tak nazwała jego miejska legenda, o której dalej. Most łączy dwa majestatycznych pałacu — surowy i pełny wdzięku Woroncowski na Primorskej alei i puszysty neogotycki szacha pałac na dworze Gogola. Od mostu otwierają się doskonały widok na morze, port i miasto.
W różnicę między sąsiednim Sabanejiwym, metalowa konstrukcja Tioszczinogo mostu — dzieło 20 wieku. Został zbudowany w 1968 roku po projekcie moskwian, architekta Władymirskiej i inżyniera Kirijenko. Początkowo on powinien był nosić nazwę Kapitańskim, albo Komsomolskim (tak kiedyś nosiła nazwę aleja, zaczynająca się od Szachskiego pałacu). Ale w sumie most stał się «Tioszczinym». Po jednej wersji, z powodu swojej długości («długi, jak język teściowej»). Po inny, popularniejszej, most postanowił zbudować kierownik komitetu obwodowego Michaił Sikora, u którego na tę stronę przeżywała ukochana teściowa. Tak jak chodzić drogą okrężną było dalekie, to była potrzebowana krótka droga. Prawda, krewni Sikory umacniają, co to zmyślenia, i bliższe pod względem teściowej było docierać przez Miejski ogród. Tak albo inaczej, legenda dla ukochane tieszcziny bliny żyje i dalej.
Jeśli trochę postać na moście, można zauważyć, że on z lekka wibruje, czy, jak mówią spece, „gra”. Wszystko zza konstrukcji budowy : całkiem z żelbetu, bez pośrednich opór, on giętki jest wyciągnięty między dwoma stokami. Wśród niektórych studentów odeskich instytutów kiedyś pojawiła się tradycja zbierać się hałaśliwym tłumem na Tioszczinowem moście i podskakiwać, jak by próbując rozhuśtać.
Jeszcze jedna, jeśli tak można wyrazić się, „tradycja”, która często jest związana z wysokimi zabudowaniami w miastach, – sława „mostu samobójców”. Jak najwyższy most w Odessie, Tioszczin otrzymał jej od najwyższego №2 – Stroganowskogo. Żeby sprowadzić jej wniwecz, most sprawił sobie wysoką zagrodą. A na dole ktoś czasami w celach psychoterapii pisze frazy niby: „Nie skaczcie, tu drobno”. Uśmiechajcie się, panowie, życie a jednak tak – przepiękne.
No i ostatnia tradycja Tioszczinogo mostu. Będziecie śmiać się, ale na środku lutego tu zaznaczają Dzień Teściowej.