WYCIECZKA NA JĘZYKU POLSKIM

Podsłuchane w odeskich podwóreczkach:
— I co?
— Oj, ty mi będziesz opowiadać!
i wsio — rozeszli się!
***
Młoda kobieta myje okna, dwie niemłode sąsiadki, siedząc na ławce:
— Oj, Galia, Wy dziś gospodyni, okna myjecie, a to już sąsiedzi nie widać…
***
— Zosia, posłuchajcie, ile wam lat?
— Niedawno podeszłam do trzydziestu.
— Och, i co was tak zatrzymało w drodze?
***
— Monia, a taki możecie zreperować mi rozetkę?
— Łara, a taki macie Fimu, niech on zreperuje…
— Jemu nie wolno, jego może zamordować prądem!
***
— Jasza, a co powiecie za figurę Simy?
— Oj, a że tu moja myśl? Taki wszystko przedtem ona za nią śledziła, a teraz prosto obserwuje…
***
— Sołomon Markowicz, jak sprawy u waszego syna w szkole?
— Już lepiej … ale na razie jeszcze chodzę na zebrania dla rodziców pod cudzym nazwiskiem…
***
— Abrasza, o co takie? Znów leżysz na kanapie!
— Sza, Saroczka, nie rób gembiel … Zato wiesz, gdzie taki mnie zawsze można znaleźć.